26.1.12

LOOK BY SHAMPLOVE.COM

Znów mała przerwa. Wiem, obiecałam systematykę w pisaniu ale wyszło inaczej. Dziś post o stronce, którą niedawno odkryłam, dość znanej jeśli przeglądacie czasem strony typu lookbook albo blogi szafiarek. Zapraszam.

1. Kurtka a la Burberry, ta sama, którą nosiła Brit Spears w "Till The World Ends". Nonszalancka, w klimatach rockowo-punkowych. Idealna do wszystkiego, zarówno do sukienki jak i podartych legginsów czy spranych szortów.


2. Ciekawa marynarka z efektownym wykończeniem z pierza. Uwagę zwraca suwak umieszczony w oryginalnym miejscu. Skromna, bez zbędnych zdobień, o męskim kroju w zawsze modnym kolorze czarnym. 


3. Koronkowa, transparentna sukienka. Niezwykle modna już od dobrych dwóch sezonów. Zakochałam się w tej od Dolce & Gabbana, pokochałam i tą.


4. Geometryczna peleryna o nazwie "Matrix". Również czarna, stylowa. Nie wymaga przepychu, dodatków, jedynie równie dobrze skrojonych, minimalistycznych towarzyszów. Królowała na wielu wybiegach, a teraz musi trafić do mojej szafy.


5. Ten pozornie zwykły sweter wyróżnia się formą, poza tym ma bardzo ładny odcień. Idealnie dopasuje się do legginsów, nie potrzebuje dużo biżuterii + "solidne" buty.


6. Wzorzysta, batikowana sukienka, tym razem w odcieniu błękitu. Materiałowa, prosta, długości 3/4. Idealna.

Wszystkie fot.: shampalove.com

8.1.12

S/S 2012 SEASON

Tym razem nie będzie podsumowań modowego roku, tak jak to było wcześniej. Uznałam, że trochę odskoczyłam od newsów i ranking pewnie nie byłby obiektywny, chociaż wydarzyło się parę ciekawych skandali. Zostawmy to. Dziś za to pojawi się mój autorski opis (tylko) dwóch wybranych kolekcji na nadchodzący, wiosenno-letni sezon. Propozycji było naprawdę wiele. Tak jak w poprzednich sezonach czułam zupełny niedosyt, tak w tym nareszcie coś mnie olśniło. Mam nadzieję, że nie wypadłam zupełnie z obiegu i z chęcią przeczytacie ten post. To taki krótki wstęp, a teraz zapraszam do lektury.


Zac Posen 
Kolekcja? Przepiękna. Delikatna, bez przepychu czy zbędnych elementów. Subtelna, składająca się wyłącznie z sukienek koktajlowych i wieczorowych. Pojawiły się także modele geometrycznie skrojone, o nietypowym fasonie. Warto wyróżnić tu faktury, materiały i bajeczną paletę pastelowych barw. Zachwyciły mnie przylegające do ciała suknie o kwiatowych wzorach, które określiła bym jako "poetyckie", lejące się tkaniny, precyzyjnie skrojone, zdobione drobnymi aplikacjami suknie do ziemi. W niektórych modelach pojawiały się także transparentne elementy, bardzo modne w tym oraz w nadchodzącym sezonie. W kolekcji wystąpiła także szeroka gama barw od pasteli po chłodne barwy. Jedynym minusem jak dla mnie jest jednak to, że pan Posen wysilił się "tylko" na sukienki. W pojedynku spódnica vs spodnie na pewno wybrała bym to drugie, zatem ucieszył by mnie choć jeden komplet garnitur+spodnie.


3.1 Phillip Lim
Phillip Lim tym razem mnie wyjątkowo nie zachwycił, na pewno nie w takim stopniu, w jakim zachwycał do niedawna. Za to tym, czym zwrócił moją uwagę to minimalizm. Dokładnie sposób, w jaki prezentuje go w swojej kolekcji. Zwróciłam także uwagę na szlachetne tkaniny i materiały najwyższej jakości. Kolekcja jest harmonijna, współgra z dotychczasowym, nieskomplikowanym stylem projektanta. Przeważają sportowe, dobrze skrojone, a także geometrycznie połączone komplety. Co jeszcze mi się spodobało to przezroczystości, które najwidoczniej będziemy nosić przez kolejny sezon. Warto zwrócić uwagę na kolorystkę - delikatne pastele łączone z czernią bądź bielą, a także oddzielne zestawy wyłącznie jednokolorowe. Kolekcja ogółem świetna, bez dodatkowych zdobień, biżuterii, bogactw, szeroki wybór strojów na każdą okazję, nieważne czy to wyjście na miasto czy uroczysty bankiet.

Wszystkie fot.: vogue.com