2.8.11

JC de Castelbajac

Tytuł tego posta jest chyba najmniej oryginalną rzeczą jaką kiedykolwiek napisałam. Ale cóż, nie byłam w stanie wymyślić czegoś lepszego. W ogóle takie wstępy mi nie wychodzą. Osoba, o której mam zamiar napisać pewnie wprost przeciwnie. W końcu jego niewyżyta kreatywność nigdy się nie nudzi, zawsze zaskakuje. Piszę o Jeanie. Jean'ie Charles'ie de Castelbajac.
Zapomnijcie o tym wstępie!

Urodził się 28 listopada 1949 w Casablance. Z wielką łatwością podbił rynek modowy i serca wielkich fashionistek dzięki energii, które przekazuje na ubrania, które projektuje. Zajmuje się również tworzeniem oryginalnych mebli wyróżniających się swoją formą. Moje serce fashionistki podbił (aż) w 2009 roku kolekcją inspirowaną pop-artem, twórczością Warhola. Zabawne sukienki w jaskrawych, gryzących kolorach, mix materiałów, z podobiznami m.in. Baracka Obamy, Michaela Jacksona, wyżej wspomnianego Warhola, Myszki Mickey czy nawet... Muppetsów. I wiele energii. Świat mody tylko czeka na takich odważnych designerów, z kolorową wizją przyszłości. To oni wprowadzają power do mody, nakręcają ją i podnoszą z roku na rok poprzeczkę innym amatorom.
Nowa kolekcja JC / DC to nawiązanie do jesiennych trendów. Jak zawsze nie zabrakło w niej żywych kolorów, ciekawych nadruków czy zabawy formą. Pojawiła się także moja ulubiona, ukochana - KRATA! Już dawno nie zachwycałam się AŻ tak żadnym projektantem. To dobry znak.




A wy, co sądzicie o twórczości Jean'a? Może macie w ogóle inne zdanie niż ja?

2 komentarze: